środa, 25 marca 2015

Zwierzaki cudaki

 W końcu nadszedł czas na prezentacje gotowych zwierzaków! Oto pierwsza tura, pozostałe czekają na kolejny wypał. Zdjęć jest trochę za dużo, ale nie mogłam się zdecydować. Na jednym podobał mi się miś, na innym kotek czy zeberka. I tak w kółko ;) 
Trochę z bliska, trochę z daleka, a jedno nawet od góry. Jak Wam się one podobają? W najbliższym czasie na pewno pokażemy pojedyncze zwierzaki, w różnych ujęciach. Niestety trudno określić kiedy nam się to uda. Internetu nadal brak, a sąsiedzi niedługo nas pogonią ;)

Wiosenny borsuk, prosto z Kota ;) Miłego dnia!  

sobota, 21 marca 2015

Szkliwienie

Od kilku dni jesteśmy pozbawione łączności ze światem i niestety na razie końca nieszczęścia nie widać. Okazało się jednak, że dzięki temu mamy więcej czasu ;) Nie tylko na porządku wiosenne, ale i na ceramikę.  
To nasze poszkliwione zwierzaki, które czekają już na załadunek do pieca. Dziwacznie wyglądają na tym etapie, prawda? Ten stan szybko się zmieni, bo na dziś planujemy wypał. 
Jesteśmy ogromnie ciekawe jak one będą wyglądać po wyjęciu z pieca. Oczywiście pokażemy zwierzaki, jak tylko je wyjmiemy, sfotografujemy i połączymy się ze światem :) A jeszcze dziś życzymy Wam udanego powitania wiosny J

piątek, 13 marca 2015

Produkt, który każda kobieta powinna mieć?

Głowiłyśmy się nad tym tematem przez kilka dni. Aż nagle mama doznała olśnienia, że bez pralki nie ma życia. Jednak zamiast pokazać naszą domową pralkę, sięgnęła do swoich zbiorów przedmiotów z dawnego gospodarstwa domowego.
Dawniej do prania używano:
1. Kijanki
2. Tary
3. Pralki (drewniany pierwowzór ,,Frani") 

Pralka od środka:
Mama utrzymuje, że pralka to genialny wynalazek, który oszczędził kobietom czas, ale i po trochu zrujnował ich życie towarzyskie. Przypuszczam, że ma rację i mężczyźni nie daliby się w to wmanewrować z takimi gadżetami ;) A spotkania nad rzeką aby sobie wspólnie poprać? Wyobrażacie to sobie? :D 

Na deser magiel: 
I oczywiście zapraszam TU, aby zerknąć jak inni uczestnicy poradzili sobie z tym zadaniem, wcale nie łatwym J

czwartek, 12 marca 2015

Nowa obsesja? Zwierzaki!

W ostatnich tygodniach cały dom żył zwierzakami. Nie dość, że wszędzie ich było pełno, to jeszcze trwały nieustające dyskusje. A czy ktoś widział na żywo borsuka? Ostatni kontakt miał miejsce tak dawno, że szczegóły stwora zatarły się w pamięci ;) A gdzie jest ta książeczka z karykaturami zwierząt? A czy ten list to bardziej lis czy bardziej wilk? Szaleństwo? Nie, szaleństwo zaczęło się przy ich czyszczeniu ;) Pył był wszędzie, a sprzątanie nie miało końca! 
 Pokazywałyśmy zwierzaki nieskończone, pokazywałyśmy skończony, a dziś czas na zwierzaki wypalone :) Tak, pierwszy wiosenny wypał mamy za sobą. Ogromnie nas to cieszy. Ponadto to potwierdzenie, że wiosna przyszła do nas w tym roku wyjątkowo wcześnie.
Teraz musimy znaleźć czas i poszkliwić nasze zwierzaki. Według planu miałyśmy zacząć w poniedziałek, ale jak to czasem bywa z planami ;)  Trzymajcie kciuki!
 W ramach przypomnienia, przed wypałem wyglądały one tak:
Wypalone i niewypalone, różnica w kolorze jest ;) 
W ostatnim czasie przygotowywałyśmy także poidełka, dla ptaszków. O tym jednak opowiemy Wam innym razem ;) Jak Wam się podobają nasze dzisiejsze zwierzaki? Pozdrawiamy i zapraszamy do zapoznania się z obsesjami innych uczestników Blogowego Wyzwania, u Uli.

środa, 11 marca 2015

3 sposoby na bandaż chirurgiczny

Dziś trzeci dzień wyzwania! Prezentujemy Wam trzy sposoby na bandaż chirurgiczny.

Nie, nie pokażemy mamy gipsu na nodze, ponieważ został on zdjęty jeszcze w piątek i mama jest znowu człowiekiem wolnym ;) 

Ramki – lekkie i tanie. Szczątki styropianu, który pozostaje po remontach, można wykorzystać z bandażem chirurgicznym lub samym gipsem. Nie potrzeba do tego ani wielu materiałów, ani czasu czy nawet specjalnej precyzji. Wystarczy zanurzyć bandaż w wodzie i na swój sposób uformować go. Zadanie jest bardzo proste i radzą sobie z nim nawet dzieci. 
W środek tych ramek zamontowano gipsowe aniołki, odlane z gotowej formy. 
Niestety nie udało nam się znaleźć żadnych porządnych zdjęć stojących i wiszących aniołków. Mamy tylko te, użyjcie wyobraźni, bo aniołki (wykonane głównie przez dzieci) były naprawdę urocze :)
Na koniec kilka zrobionych w trakcie zajęć.
Jak Wam się podoba takie wykorzystanie bandażu? Zetknęliście się z nim? Próbowaliście?

Dziś jest już trochę artystycznie, ale to nadal nie ceramika. Zostawiamy ją na jutro :) A teraz zapraszamy do Uli, abyście zapoznali się z propozycjami innych uczestników. Wyzwanie trwa aż pięć dni i każda osoba w wyjątkowy sposób realizuje poszczególne tematy. Zajrzyjcie koniecznie :)