Wczoraj
obchodzimy nietypowe święto – święto Kota :) Wiedzieliście o nim? Macie koty?
Dostaną smakołyki?
My
interpretujemy to święto trochę inaczej niż reszta ludzi. Dla nas Kot to
miejsce – niewielka, mazurska wieś. Kilkakrotnie prezentowałyśmy już zdjęcia
Kota i jego okolic. Dziś pokażemy Kot z 80. lat! To Kot w którym tak zakochała się mama, że postanowiła zamieszkać w tym oto domku i rozpocząć wiejskie życie. Spore wyzwanie dla miastowej dziewczyny, ale podołała ;)
Przed wojną mieszkał tu stolarz Jedamski. W pracowni stolarskiej powstał wyrzeźbiony przez niego drewniany ołtarz dla kościoła w Nowym Dworze. Niestety spalił się on podczas pożaru kościoła. Pozostałe trwałe ślady po stolarzu Jedamskim to znajdujące się miejscowym cmentarzu granity z wyrytymi nazwiskami zmarłych (włącznie z jego własnym granitem) oraz kamienie graniczne w pobliskich lasach.
Widok na drogę, dziś nie do poznania
Iwonka – pierwsza wizyta
Zawsze można było wyczuć w obejściu dobrego ducha. Pewien architekt nazwał ten domek perełką mazurskiej architektury. Zgadzamy się! Nasza niezapomniana perełka Kocia – od początku była bardzo zarośnięta, dzielona niezliczonymi drewnianymi płotkami i trochę zaniedbana J
Asia z gąskami
Widok na rzekę – Omulew.Latem na swoim odcinku rzeki wyławialiśmy wszystko co tylko się dało z niej wyłowić. Łącznie z rakami (niektórzy je jadali), po to abyśmy mogli chlupać się w niej bezpiecznie.
Jeszcze kilka dni temu nie miałyśmy tych zdjęć, zamiast nich były slajdy. Dziękujemy ślicznie Celince za odtworzenie ich, którą przy okazji serdecznie pozdrawiamy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz