Rozpoczął się u
nas sezon na zwierzęta, w planach mamy spore stado. Na chwilę obecną powstał
już konik i psiak, oczywiście spaniel. Trudno mi zgadnąć jakie stworzenia
powstaną dziś, dyskusja trwa. Szczegóły z kolei niedługo ;)
Pozostając w zwierzęcym klimacie prezentujemy dziś
hipopotama.
Mamy nawet
jesiennego hipopotama:
Jeśli zaś chodzi
o prezentacje odbiegającą od tworów ceramicznych, to dziś nawiążemy do
ostatniego posta. W poprzednim tygodniu ogarnęło nas znużenie i natychmiast pojawiło
się kilka fajnych propozycji co powinnyśmy zrobić, aby poprawić sobie humor.
Udało się i nowy tydzień rozpoczęłyśmy radośnie ;) Pozostając w temacie chcemy
Wam pokazać nasze ulubione poprawiacze nastroju. Na pierwszy ogień idzie ogród,
który teraz oczywiście jest otulony śnieżną pierzyną i daleko mu do stanu ze
zdjęć.
Po drugie
spacery, rowery – ruszamy się! Wyprawy po naszych mazurskich lasach są
najlepsze. Zarówno te samotne (obowiązkowo ze spanielem) jak i w ludzkim towarzystwie.
Spacery najbardziej kochają nasze psiaki.
A na koniec słodkości. Wszem i wobec wiadomo, że jedna z nas nie cierpi tracić czasu
w kuchni. Lubi za to jeść, przy czym mogłaby się żywić wyłącznie ptasim
mleczkiem! Druga za to lubi i jeść i piec, czym raczej się nie chwali obawiając
się srogiej krytyki. Tworzenie łakoci skutecznie poprawia humor! Bo jak kawowy
tort bezowy bądź wiśniowy sernik na zimno może nie poprawić komuś humoru? ;)
Pozdrawiamy Was ciepło ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz