Rybki
pojawiły się przypadkowo w pracowni i niestety zupełnie już nie
pamiętamy jakie było źródło powstania tych gadżetów.
Możliwe, że ich początek związany jest z
Szucią, miejscowością sąsiadującą z Kotem. Nazwa Szuć pochodzi z języka
staropruskiego, słowa „suckans” i „suckis” oznaczały rybę i ryby.
Do stworzenia tych niewielkich gadżetów
mogły zainspirowały nas również dzieci czy młodzież, które w trakcie zajęć
tworzyły niesamowite cuda. Dzieciaki wielokrotnie inspirowały mamy towarzyszące im w pracowni :)
Na terenie gminy Jedwabno znajdują się aż
33 jeziora, a woda znalazła się oczywiście także
w naszym gminnym herbie. Smutno byłoby, gdyby nie pojawiła się ona chociaż
symbolicznie i u nas, prawda?
Pamięć czasem szwankuje,
ale rybki są i bardzo nas to cieszy. Wykorzystujemy je różnorodnie: robimy z nich
wisiorki, zdobią kafelki w łazience, stanowią drobny gadżet, który dołączamy do
większej ceramiki. Niekiedy wykorzystujemy je na zajęciach z dziećmi.
Przedszkolaki pomalowały
wypalone wcześniej rybki, a później przygotowały kolejne formy, które przydały
się na następnych zajęciach. I tak w kółko i o dziwo dzieci, a było ich wbrew temu
co prezentują zdjęcia naprawdę dużo (dwie lub nawet trzy grupy!), wcale nie
pobrudziły się aż tak bardzo, jak tego oczekiwały opiekunki. Niestety, trudno
się robi zdjęcia mając ręce umazane gliną :)
Na koniec jeszcze jedno
zdjęcie Moniki, to ulubiona pomocnica! Pozdrawiamy ją serdecznie!
A
także ryba, którą trudno spotkać w naszych mazurskich jeziorach, autorstwa
Zuzanny. Również pozdrawiamy ciepło :)
Ryba Zuzanny rozbawiła mnie niemal do łez :) Zazdroszczę tym maluchom, to musiała być mega frajda! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńRybka jest niesamowita :) Dzieci zawsze mają przy takich pracach dużą radość. Szkliwić nie mogły, ale pomalowały przygotowane wcześniej rybki farbkami akrylowymi :) Pozdrawiam również!
Usuń